Forum portalu PKZP

Witam
Mam pewien problem a mianowicie w moim zakładzie pracodawca nie chce finansować opłat bankowych a teraz jeszcze nie chce przedłużyć umowy z kasjerką, mimo, że ma obowiązek prowadzenia obsługi kasowej. Nie za bardzo wiem jak mam egzekwować od pracodawcy jego obowiązki. Boję się, że jak tak dalej pójdzie to może dojść do likwidacji PKZP a tego nie damy rady przejść ze względu na sporą ilość pożyczek, nie oddamy wszystkim wkładów. Bardzo proszę o pomoc. Pozdrawiam

Opłat nie ma obowiązku finansować, chyba, że dobrowolnie się do tego zobowiąże.
Kasjerki nie musi zatrudniać, może powierzyć te obowiązki komuś w ramach obecnej umowy o pracę.
U mnie nie ma kasjerki, przelewamy pożyczki na konto. Jest osoba prowadząca księgowość PKZP w ramach czynności dodatkowych.
Zwróć się z oficjalnym pismem, powołując się na Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 19 grudnia 1992 r. w sprawie pracowniczych kas zapomogowo-pożyczkowych.
My mamy podpisaną umowę o zakresie świadczeń ze stronypracodawcy.
Pozdrawiam

dzięki za odpowiedź, tego się obawiałam. Tylko że fundusz rezerwowy nie pokrył tych opłat no i nie wiem jak to się skończy. Umowę z kasjerką miał obowiązek podpisać bo było to w umowie miedzy zakładem a pkzp, którą właśnie dzisiaj wypowiedział. Muszę negocjować nowe warunki między stronami, tylko mam jeszcze pytanie czy przewodnicząca musi być członkiem pkzp czy to bez znaczenia, boję się że wyciągnie to przy negocjacjach i nie będzie chciał rozmawiać?

Aby uniknąć opłat za prowadzenie rachunku należy pieniądze trzymać na OKO, co prawda wiąże się to z utrudnieniem w postaci jednokrotnej wypłąty z konta w miesiącu ale da się z tym żyć.
Zarząd jest wybierany na Walnym Zebraniu. Trudno mi wyobrazić sobie by członkowie Zarządu PKZP nie byli jednocześnie członkami PKZP.
Co do kasjerki to tak jak napisałem wcześniej, to pracodawca decyduje czy płaci dodatkowo czy powierza w ramach aktualnej umowy komuś z pracowników.
Rozporządzenie mówi, że ma świadczyć pomoc w zakresie prowadzenia księgowości, obsługi kasowej i prawnej.

Pracodawca nie powinien wnikać czy przewodniczący jest członkiem czy nie kasa wybrała go na przewodniczącego to ma pełne prawo rozmawiać z pracodawcą, ale sytuacja jest niewątpliwie dziwna. Jeżeli w zakładzie są związki zawodowe to można poprosić o ich pomoc w negocjacjach.

pracodawca powinien pokrywać wszelkie koszty funkcjonowania kasy (także koszty prowadzenia rachunku bankowego, koszty przelewów, koszty pocztowe itd.).
A co do przewodniczącego wg "rozporządzenia o kasach" (jak je rozumiem), nie dopuszcza ona możliwości, aby członkowie zarządu i komisji rewizyjnej nie byli członkami kasy (sytuację taką można sobie wyobrazić, lecz jest chyba tylko jakąś teoretyczną dywagacją .

pozdrawiam