birci pisze:Co się dzieje gdy np. obsługa kasy zdefraudowała pieniądze?
czy wkłady członków sa bezpieczne? przecież wszyscy członkowie odpowiadają solidarnie do wysokości wkładu. A co z odpowiedzialnością pracodawcy? czy jeżeli "daje " osoby na umowie cywilno prawnej zabezpiecza to przed odpowiedzialnością finansową?
pozdrawiam
birci
Witam,
trzy sprawy:
1. członkowie kasy odpowiadają
CAŁYM SWYM MAJĄTKIEM zgodnie z Kodeksem Cywilnym (!!!) Oczywiście wpierw odpowiedzialność jest subsydiarna (do wysokości majątku kasy = wpłaconego przez członków wkładu oraz pozostałych posiadanych przez KZP środków), gdyby jednak zobowiązanie przekroczyło tę kwotę to następuje odpowiedzialność
właścicielska (właścicielami organizacji... są również członkowie kasy - osoby fizyczne) - więc wtedy odpowiadają oni SOLIDARNIE. Osoby fizyczne odpowiadają zawsze CAŁYM swym majątkiem i nie mogą go zastrzec, jak dzieje się np. w przypadku spółek z ograniczoną odpowiedzialnością.
2. Jeśli księgowa prowadzi działalność gospodarczą (jednoosobową firmę również) - ma obowiązek posiadać odpowiednie Ubezpieczenie OC (wynika to z Ustawy o Rachunkowości). Jeśli popełni pomyłkę niezawinioną to z ubezpieczenia, jeśli przywłaszczy środki to z jej majątku.
3. GK ma rację (!)
Post przez GK » 3 lis 2017, o 11:06
Wg mnie Zakład Pracy ma jedynie obowiązek zapewnienia obsługi, czyli dostarczenie wykonawców. Przez nadzór rozumiem, nadzór administracyjny.
Pracodawca ma "dostarczyć" obsługę (pracownika lub zewnętrzną firmę księgową), ale odpowiedzialność za prawidłowe prowadzenie ksiąg spoczywa na "kierowniku jednostki" (zgodnie z Ustawą o Rachunkowości) czyli dla PKZP / KZP na Zarządzie kasy, a nie zakładzie pracy. To Zarząd (w porozumieniu z księgową i prawnikiem ma opracować "politykę rachunkowości" czyli "zbiór zasad" na podstawie których KSIĘGOWA ma wykonywać swoją pracę. Poza przepisami ogólnymi jednakowymi dla każdej "osoby, której powierzono prowadzenie ksiąg" to te "zasady" stanowią o poprawności jej prowadzenia lub nie i faktycznie znowu ogniwem kontrolnym jest nie pracodawca, a Komisja Rewizyjna. Chyba, że w toku kontroli poprosi o jej przeprowadzenie osoby, które znają się na tym lepiej czyli np. przełożonych owej księgowej (lub zewnętrzną firmę audytorską, koszty tego audytu, również będzie zobowiązany pokryć pracodawca, jak i fizycznie zlecić jego przeprowadzenie - szczegóły powinna opisać umowa o świadczeniu Kasie Zapomogowo-Pożyczkowej bezpłatnej pomocy przez Pracodawcę (*która wynika z Rozporządzenia w sprawie PKZP).
A teraz odnośnie tematu głównego jt.
czy wkłady członków sa bezpieczne?
KZP to organizacja społeczna dla osób zaangażowanych, które chcą pomóc swym koleżankom i kolegom z pracy (i samemu uzyskać taką pomoc) angażując WYŁACZNIE własne pieniądze. Pracodawca pomaga jedynie ponosząc koszty obsługi, nie partycypuje jednak w funduszach i nie ma kontroli nad sposobem ich wydatkowania. O tym czy zaangażowane pieniądze są bezpieczne decydują już tylko sami członkowie organizacji. Prawo jest świetne! Pozwalające na właściwie całkowite obniżenie ryzyka utraty wpłaconych środków. Ale! Jeśli członkowie popełniają kardynalne błędy np. wybierają do Zarządu i Komisji rewizyjnej niewłaściwie osoby, nie kontrolują swoich składek, pracodawcy, spłat rat, poręczeń, wcześniej wybranych przedstawicieli, sposobu rządzenia i decyzji oraz nie uczestniczą w posiedzeniach właścicielskich tj. Walnych Zebraniach - to NIECHYBNIE mogą pożegnać się z pieniędzmi !!!
Mechanizmów
legalnego wyprowadzenia pieniędzy z nienadzorowanej kasy jest sporo, ale wszystkie opierają się na dwóch założeniach:
-
członkowie się nie angażują (są leniwi i chcą, żeby
ktoś inny zrobił wszystko za nich) (np. upoważniona przez zarząd księgowa, która wykonuje samodzielnie wszystkie przelewy, potem je księguje, potem sporządza dokumenty potwierdzające przelewy i podkłada do podpisu bezkrytycznemu zarządowi, który sankcjonuje legalność przelewu, wypływu, straty... kradzieży
- księgowa rządzi
)
-
członkowie myślą tylko o swojej KORZYŚCI - bezkrytycznie i bez analizy powiązanych decyzji, bez analizy KONSEKWENCJI czy RYZYKA, które niosą (np. chcę by zarząd mógł
umarzyć pożyczki np. w trudnej sytuacji nie będę musiał już spłacać MOJEJ pożyczki
hurrraaaa! Zarząd umorzy mi 1.000 zł !
Na podstawie tych samych przepisów SOBIE zarząd umorzy po 100.000 zł pożyczki,
powodując w finansach manko (stratę),
którą w przypadku likwidacji kasy będą zobowiązani pokryć członkowie pozostający w KZP
oby mnie już wtedy tam nie było
- bo nie dość, że przepadną moje wkłady to będę musiał jeszcze dopłacać...
Ech.. Bądźcie mądrzy i roztropni. Przepisy są wystarczające by się dobrze zabezpieczyć.
Powodzenia !
Gt_