księgowy12 pisze:Fundusz rezerwowy wynosi 5500,zł , natomiast pożyczka pozostająca do umorzenia wynosi 8000 zł . W jaki sposób mam obciążyć solidarnie wszystkich członków kasy kwotą 2500 zł, których brakuje do pełnego umorzenia ?
Gdzie w Rozporządzeniu jest taki zapis ?
Jeśli tyle wynosi fundusz rezerwowy to udzielając pożyczki w ryzykownych kwotach (tj. przekraczających ten fundusz) należy liczyć się z tym, że w przypadku śmierci zadłużonego będzie trzeba dopłacić...
KZP to organizacja społeczna... sami (członkowie) budujemy jej kapitał, ale też sami (członkowie - osoby fizyczne) odpowiadamy za jej straty - CAŁYM NASZYM MAJĄTKIEM (nie tylko do wysokości wkładu, jak się komuś może wydawać
) więc jeśli nie rozumie się jak to działa - to proponuje lekturę Kodeksu Cywilnego
a dopiero potem Rozporządzenia - wszystko się wyjaśni
Po to w Rozporządzeniu jest zapis by corocznie zorganizować Walne Zebranie. O tym corocznie decydują członkowie na Walnym Zebraniu ustalając limity pożyczek i czasu spłaty (władza ustawodawcza w kasach), które potem ma realizować Zarząd (władza wykonawcza). Po to zatwierdzenie sprawozdania finansowego, czyli "wyniku" i najczęściej "straty"...
To, że niestety nikt z członków nie kwapi się aby pofatygować cztery litery na zebranie i zrozumieć, że to o swoich pieniądzach decyduje... to niestety konformizm i hipokryzja naszych czasów.
Poręcznie członkowskie "nie działa" w przypadku śmierci, bo poręczamy osobie obcej tj. koledze z pracy, a nie osobie, którą dobrze znamy i której ufamy, a gdyby nie-spłaciła - to chętnie solidarnie jej pomożemy. Nie może więc być to poręczenie kodeksowe, które działa również po śmierci. W KZP chodzi o to by ewentualne koszty dochodzenia roszczenia od NIERZETELNEGO pożyczkobiorcy (obcej osoby) zostały przerzucone z KZP na poręczyciela (osobę fizyczną), gdyż KZP zasadniczo nie ma środków i celowości w prowadzeniu działalności windykacyjnej, która jest kosztowna i położyłaby działalność KZP bardzo szybko (wystarczy spojrzeć ile kosztuje windykacja wszystkich providentów, bocianów itd.). Dlatego KZP windykuje TYLKO z poręczyciela tj. bezpośrednio z jego WKŁADÓW (niedopuszczalne jest "spłacanie po dłużniku" tak popularne wśród kas. To znaczy nie dopuszczalne bez spisania
nowej umowy pożyczki dla żyranta, gdyż KZP zostałoby bez zabezpieczenia w przypadku gdyby również ten przestał spłacać. Zgodnie z poręczycielowi można "zabrać" cały jego zgromadzony wkład i wszystkie kolejne wpłaty składki miesięcznej, ale nie można zmusić do spłacania dodatkowych rat po dłużniku, jak robią niektóre kasy - to tak na marginesie).
W przypadku
śmierci powinno "zadziałać" ubezpieczenie pracownicze, odprawa pośmiertna, zgormadzone wkłady oraz właśnie fundusz rezerwowy, które to powinny pokryć ewentualne pozostałe zadłużenie. U pracodawców, gdzie dochody są wysokie, związane z dużym ryzykiem utraty życia (wojsko, służby specjalne, górnicy) najczęściej w tej sytuacji pracodawcy pokrywają zadłużenie zmarłego - ale wynika to z umowy PRACODAWCA - PKZP (lub jeszcze przed PKZP ze Związkami Zawodowymi, które kiedyś negocjowały w imieniu PKZP/KZP umowy z pracodawcami).
Gospodarka wolnorynkowa, mnogość organizacji pożytku publicznego, słabe związki zawodowe, rynek pracownika oraz wszechobecny konformizm spowodowały trochę patologii... ale do ogarnięcia!
A tak PRAKTYCZNIE:
1. Nastąpiła strata.
2. Księgujemy ją jako stratę (znak ujemny) na funduszu rezerwowym i czekamy do końca roku, aby Walne Zebranie członków zatwierdziło stratę i wybrało sposób jej zaspokojenia.
Mamy do wyboru:
3a. jednakowe obciążenie konta wkładów wszystkich członków (wyksięgowanie każdemu kwoty równej 1/n brakującej kwoty (n=liczba członków) i zaksięgowanie na f.rez.) lub
3b. dodatkowe obciążenie wszystkich członków - dodatkowa kwota wpłacana lub potrącana z wypłaty - księgowana od razu na funduszu rezerwowym (dodatkowe potrącenie).
Ważne: To nie zarząd decyduje o zatwierdzeniu straty tylko Walne Zebranie! Zarząd powinien zaproponować lepsze dla KZP rozwiązanie 3a lub b.
Powodzenia
Gt_