Strona 1 z 2

Zapytanie.

: 19 cze 2015, o 19:14
autor: reenata
Witam serdecznie.Mam ogromną prośbę o zapytanie.Nasza Mama zmarła w grudniu 2013 roku.Wtedy moja teściowa spytała mnie, czy mama należała do kasy zapomogowo pożyczkowej odpowiedziałam,że chyba tak, bo ja się na tym nie znam.Zapisałam sobie wszystko na kartce, to co powiedziała mi teściowa i zadzwoniłam do siostry, która mieszkała i mieszka tam gdzie nieżyjąca mama.wstyd się przyznac,ale jak dzwoniłam do siostry, to czytałam z kartki.Siostra mi przerwała i powiedziała,że wybrała pieniądze z tej kasy.Pytam się ile tych pieniędzy było, a siostra mi mówi, a czy to takie ważne, odpowiedziałam jej,że ja niechce tych pieniędzy,że jeżeli te pieniądze pobrała to niech odłoży na pomnik, bo mama przepracowała w szkole jako sprzątaczka 28 lat i zasługuje na pomnik, siostra powiedziała mi,że pobrała 3 tysiące i powiedziała,że za to mama będzie miała pomnik.W zeszłym roku we wrześniu dzwonie do siostry pytam kiedy mamie postawi pomnik, a siostra do mnie z podniesionym głosem mówi tak-że te pieniądze należały się jej,że ona wpłacała z własnej kieszeni???, nie wiem co wpłacała z własnej kieszeni i że te pieniądze sobie wybrała.Nie wiem, czy siostra mi powiedziała prawdę, czy miała rację, czy słusznie należały jej się te 3 tysiące?.proszę sobie nie pomyślec,że ja chciałam tych pieniędzy, dla mnie pieniądze nie są w życiu ważne, tylko siostra za pierwszym razem powiedziała ,że postawi za te pieniądze pomnik, a potem ,że ona sobie wpłacała.Już drugi rok leci, jak mamy nie ma, a mnie to spokoju nie daje, czy siostra mi powiedziała prawdę?, byc może ma rację,że te pobrane pieniądze jej się należały i dlatego proszę bardzo o odpowiedz.Przepraszam bardzo,że zawracam głowę moim problemem.pozdrawiam bardzo serdecznie.

Re: Zapytanie.

: 19 cze 2015, o 19:28
autor: reenata
Przepraszam zapomniałam dodac,że mama przed śmiercią była 8 lat na emeryturze.

Re: Zapytanie.

: 19 cze 2015, o 22:54
autor: evik
Witam.
Zgodnie z Rozporządzeniem Rady Ministrów w sprawie pracowniczych kas zapomogowo-pożyczkowych oraz spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych w zakładach pracy (Dziennik Ustaw Nr 100 poz. 502 z 19 grudnia 1992 roku) pracownik przyjmowany jest do PKZP na podstawie złożonej Deklaracji przystąpienia do PKZP (rozporządzenie oraz wzór deklaracji dostępny na stronie www.pkzp.com.pl). W deklaracji tej przyszły członek PKZP wskazuje osobę, której w razie jego śmierci powinny zostać wypłacone nagromadzone wkłady członkowskie, po potrąceniu ewentualnego zadłużenia. Dlatgo też jeżeli tą osobą wskazaną była siostra to jej zostały te wkłady członkowskie zwrócone.
W związku z tym, że PKZP jest pracowniczą kasą, to jej członkiem może być pracownik lub były pracownik, który przeszedł na emeryturę. W kasie którą ja prowadzę pracownikom wkłady członkowskie są potrącane co miesiąc z wynagrodzenia, a emeryci wpłacają wkłady co miesiąc na konto bankowe PKZP lub do kasy PKZP. Przypuszczam, że twoja siostra nie była pracownikiem, dlatego też nie miała możliwości wpłacania składek członkowskich na konto PKZP na swoje imię i nazwisko. Mogła jednak mieć "cichą"umowę z mamą, że będzie te składki wpłacała na konto mamy, a w zamian będzie korzystała z nieoprocentowanych pożyczek o które wnioskowała mama, a które siostra splacała sama. Jednak czy w wyjaśnienia siostry uwierzysz zależy tylko od ciebie.
Pozdrawiam serdecznie.

Re: Zapytanie.

: 20 cze 2015, o 14:29
autor: reenata
Witam.Bardzo dziękuję za odpowiedz.Z tego co mi wiadomo, to mama nikogo nie wskazała w tej deklaracji.Byc może ,że siostra miała cichą umowę z mamą,ale uwazam,że siostra powinna mi powiedziec, wytłumaczyc.Zresztą po śmierci mamy wszystko się zmieniło i to jest dla mnie bardzo przykre.Jeszcze raz bardzo dziękuję za odpowiedz.Pozdrawiam:)

Re: Zapytanie.

: 21 cze 2015, o 09:48
autor: evik
Witam ponownie.
Jżeli więc mama nie wskazała osoby upoważnionej do odbioru zgromadzonych wkładów członkowskich, to nie było podstawy wypłaty tych wkładów siostrze (Zarząd PKZP nie miał podstaw do zatwierdzenia ich wypłaty siostrze), ponieważ wkłady te powinny przejść do tzw. masy spadkowej i powinny być podzielone pomiędzy wszystkie osoby upoważnione do spadku po waszej mamie.
Pozdrawiam.

Re: Zapytanie.

: 21 cze 2015, o 16:43
autor: reenata
Witam ponownie.Jestem w szoku to co czytam i popłakałam się.Jest mi bardzo , bardzo przykro,że taka sytuacja zaistniała w mojej rodzinie.Jeżeli Pani pisze,że te wkłady mamy powinny przejśc do masy spadkowej, to ja nie mam pojęcia na jakiej podstawie siostrze wydali te pieniądze?.Przepraszam bardzo,ale jest mi tak przykro,że przypomniała mi się nasza mama i teraz to co mi Pani napisała.mama przepracowała w szkole jako sprzątaczka 28 lat,ani razu nie była na zwolnieniu, a już drugi rok leci jak mama nie ma pomnika.ja nie pracuję z powodów zdrowotnych i gdybym miała pieniądze już dawno mama by miała pomnik, bo zasłużyła na to, była dobrym i kochanym człowiekiem , bardzo życzliwym dla innych ludzi.przepraszam,że zwierzam się ze swoich problemów,ale to co dziś przeczytałam bardzo mnie zabolało.Nie mam pojęcia dlaczego jej te pieniądze wydali.a gdyby nie moja teściowa, która mi powiedziała żebym zadzwoniła do siostry i spytała o tą kase , to pewnie do tej pory bym o niczym nie wiedziała.Bardzo dziękuję za odpowiedz.Już nie będę Pani głowy zawracac i przepraszam,że swoje żale tu do pani napisałam,Ale mnie tak strasznie to boli ,że taka sytuacja zaistniała.Pozdrawiam i jeszcze raz serdecznie Pani dziękuję.

Re: Zapytanie.

: 21 cze 2015, o 16:48
autor: reenata
A może siostra pobrała te pieniądze na podstawie mamy aktu zgonu?

Re: Zapytanie.

: 21 cze 2015, o 21:27
autor: evik
Witam ponownie.
Uważam, że zgodnie z prawem akt zgonu nie stanowił podstawy do wypłaty. Zastanawia mnie tylko fakt czy członkowie Zarządu PKZP posiadali wiedzę o innych osobach upoważnionych (może siostra ten fakt przed nimi zataiła), które miały prawo do dziedziczenia wkładów . Myślę, że możesz zwrócić się z pismem do Zarządu PKZP o informację czy nagromadzone przez mamę wkłady członkowskie po jej śmierci zostały zwrócone, a jeżeli tak to na jakiej podstawie, komu i w jakiej wysokości. Jeżeli Zarząd na to pismo nie odpowie, to można się zwrócić z tym samym pytaniem do Komisji Rewizyjnej PKZP, która zgodnie z § 26.1,wcześniej powoływanego rozporządzenia, jest organem kontrolującym działalność finansową Zarządu. Jeżeli jednak w deklaracji przystąpienia do PKZP była wskazana do odbioru nagromadzonych wkładów twoja siostra, to deklaracja ta, zgodnie z prawem, stanowiła podstawę do wypłaty wkładów właśnie jej.
Pozdrawiam.

Re: Zapytanie.

: 22 cze 2015, o 11:34
autor: reenata
Witam ponownie.
Myślę cały czas o tej sprawie.Wydaje mi się,że siostra powinna pokazac mi te odcinki(nie wiem czy to się tak nazywa),które wpłacała jak to powiedziała z własnej kieszeni,ale tego się już nie dowiem, bo ona po śmierci mamy stała się taka,że nic nie chce mi mówic.Jak coś zapytam, to ona nic o niczym nie wie.Taka właśnie jest moja siostra, zresztą przyrodnia, a charakterek ma po swoim tatusiu.Nie wiem, czy nie jest już za pózno,żeby napisac pismo do PKZP, bo to już drugi rok leci jak mamy z nami nie ma.Ja napisałam meila do oświaty tam gdzie jest kasa i z której mama korzystała i napisałam tez meila do szkoły tam gdzie mama pracowała z zapytaniem, to co tutaj pisałam na początku.Dziwna sytuacja nastąpiła a mianowicie, do oświaty napisałam tylko meila za zapytaniem, a do szkoły, w ktorej mama pracowala też zadałam pytanie i podałam do szkoły mój nr. domowy, za parę dni zadzwonił telefon i dzwoniła Pani z Oświaty(nie podawałam nr. telefonu?) z informacją,że siostrze wypłacili te pieniądze i że w oświacie mają te jej odcinki?(niewiem czy dobrze napisałam),że to ona wpłacała, pytam tej Pani,co wpłacała , bo ja się na tym nieznam , ta Pani odpowiedziała mi tylko, że to wszystko z jej strony.A tak na marginesie to jak byłam u mamy na cmentarzu zaraz po śmierci to znajomy z wioski powiedział,że siostra już tam komuś mówiła,że te pieniądze należą się jej, bo teraz będzie miała na utrzymaniu ojca?.Wie Pani co wszystko to jest dla mnie dziwne.Mama zmarła 26 grudnia 2013 roku a zaraz po Nowym Roku dzwoniłam do siostry , która powiedziała,że ojczym ma już przyznaną rente po mamie?.Ojczym pamiętam,że przepracował miesiąc w tartaku i go wyrzucili, za picie , na gospodarstwie nic nie robil, tylko babcia ja i mama,bo ja jestem najstarsza, a teraz jeszcze siostra mi mówi,że ma ojczym rente po mamie ponad tysiąc zł.Dziękuję bardzo za ponowną odpowiedz.Jest Pani dobrym człowiekiem o dobrym sercu. Jedynie Pani mi tłumaczy tutaj o tej sprawie, bo niestety od rodziny niczego sie nie dowiem.Pozdrawiam serdecznie:)

Re: Zapytanie.

: 22 cze 2015, o 11:44
autor: reenata
To jeszcze ja.Przypomniałam sobie jak zadzwoniłam do mojej kuzynki, która jeszcze pracuje w szkole i pracowała z moją mama, teściowa mi napisała na kartce, co mam się jej zapytac w związku z tą sprawą co piszemy i ta kuzynka jest z tej samej wioski co mama.Ja ją pytałam o to wszystko, a ona zmieniała temat.Wiem,że to już leci drugi rok,ale naprawdę dla mnie mnie to jest wszystko zagadką?