numer konta bankowego
Moderator: admin
numer konta bankowego
Czy są jakieś przepisy, które mówią, że wkład lub pożyczka powinny być przekazane na konto bankowe, którego właścicielem jest pożyczkobiorca? Czasem ludzie chcą, żeby pożyczka czy ich wkład wypłacony został komuś innemu, córce, synowi, mężowi itp. My się na to nie zgadzamy, ale może niesłusznie? Może powinniśmy przelewać pieniądze zgodnie z dyspozycją wnioskodawcy i nie interesować się jakie konto podał?
Re: numer konta bankowego
W zasadzie, nie ma przeciwwskazań, aby członek podał dowolne konto do przelewu pożyczki... Kasa w sumie nawet nie ma możliwości weryfikacji do kogo należy wskazane konto (chyba, że prowadzi własną ewidencję rachunków bankowych członków; ale to obecnie może być "bardzo" kłopotliwe).
U nas w Kasie była kiedyś z tego tytułu niezła "afera".
Ku przestrodze:
Oto zadzwoniła pani z banku do Przewodniczącego, z awanturą, że musimy mieć w Kasie niezły burd.., bo zjawił się właśnie u niej klient, na którego rachunek bankowy trafiły "nieoczekiwanie" pieniądze z naszej Kasy. Tym samym pani poinformowała, że ktoś musiał pomylić numer rachunku bankowego (przypomnieliśmy jej, że IBAN ma 26 cyfr i pomylenie jednej z cyfr nie powoduje "takich" konsekwencji). Zażądała kwiatów dla "uczciwego klienta", który w zasadzie nie musiał tego zgłaszać (otrzymania nieswoich pieniędzy).
Pani z banku nie chciała ujawnić żadnych innych informacji. Przeprowadziliśmy "wewnętrzne dochodzenie", po którym okazało się (dość szybko, w ciągu kilkunastu minut - uczciwy "znalazca" nie zdążył jeszcze odejść od okienka), że jeden z naszych członków wskazał właśnie "prawdopodobnie" inny numer rachunku niż był zapisany w systemie przy jego nazwisku.
Po kontakcie z naszym członkiem (telefonicznym) okazało się, że osoba do której trafiły pieniądze to jego kolega, któremu po koleżeńsku prowadzi on księgowość firmową, a był mu winny pieniądze...
Niech to będzie przykład i jednocześnie przestroga, że członkowie KZP mogą stwarzać różne "dziwne sytuacje"
U nas w Kasie była kiedyś z tego tytułu niezła "afera".
Ku przestrodze:
Oto zadzwoniła pani z banku do Przewodniczącego, z awanturą, że musimy mieć w Kasie niezły burd.., bo zjawił się właśnie u niej klient, na którego rachunek bankowy trafiły "nieoczekiwanie" pieniądze z naszej Kasy. Tym samym pani poinformowała, że ktoś musiał pomylić numer rachunku bankowego (przypomnieliśmy jej, że IBAN ma 26 cyfr i pomylenie jednej z cyfr nie powoduje "takich" konsekwencji). Zażądała kwiatów dla "uczciwego klienta", który w zasadzie nie musiał tego zgłaszać (otrzymania nieswoich pieniędzy).
Pani z banku nie chciała ujawnić żadnych innych informacji. Przeprowadziliśmy "wewnętrzne dochodzenie", po którym okazało się (dość szybko, w ciągu kilkunastu minut - uczciwy "znalazca" nie zdążył jeszcze odejść od okienka), że jeden z naszych członków wskazał właśnie "prawdopodobnie" inny numer rachunku niż był zapisany w systemie przy jego nazwisku.
Po kontakcie z naszym członkiem (telefonicznym) okazało się, że osoba do której trafiły pieniądze to jego kolega, któremu po koleżeńsku prowadzi on księgowość firmową, a był mu winny pieniądze...
Niech to będzie przykład i jednocześnie przestroga, że członkowie KZP mogą stwarzać różne "dziwne sytuacje"