Witam.
Jestem członkiem kasy zapomogowo - pożyczkowej od 2005 roku. W sierpniu 2018r. wykryto, że zastępca głównego księgowego w latach 2013-2018 r. przerabiał i fałszował dokumentację w postaci wyciągów bankowych. Aktualnie toczy się postępowanie przygotowawcze w Prokuraturze Okręgowej, chodzi o kwotę 286.000 złotych. Osoba ta została dyscyplinarnie zwolniona, odwołała się do sądu pracy. Ponoć chodzi po mieście z podniesioną głową, nie widzi nic złego w tym procederze. Z tego co mi wiadomo, nie ma żadnego majątku, mieszka z matką, jest osobą samotnie wychowująca jedno dziecko...Inne osoby z Komisji Rewizyjnej nic nie wiedziały, wierzyły jej, nie sprawowały żadnej kontroli...Szanse na odzyskanie pieniędzy są ponoć małe, wręcz żadne....Czy oprócz czekania mogę coś jeszcze zrobić? Basia
Malwersacja w sądzie
Moderator: admin
Re: Malwersacja w sądzie
Dzień dobry,
sytuacja jest w miarę czytelna. Mam nadzieję, że organy ścigania wywiążą się ze swoich obowiązków.
W przypadku, gdy Kasa nie odzyska pieniędzy od "malwersanta", to Zakład Pracy będzie musiał uzupełnić straty w Kasie.
Pozdrawiam
jt
sytuacja jest w miarę czytelna. Mam nadzieję, że organy ścigania wywiążą się ze swoich obowiązków.
W przypadku, gdy Kasa nie odzyska pieniędzy od "malwersanta", to Zakład Pracy będzie musiał uzupełnić straty w Kasie.
Pozdrawiam
jt